Niestety nie mam ostatnio okazji do wyjazdów. Dużo pracy, ciągle jest coś do załatwienia, a przede wszystkim pogoda raczej marna na wyprawy. Czekam na tę wiosnę z utęsknieniem. Lato i upały są obecnie moim największym marzeniem, bo należę akurat do grupy ciepłolubnej i chyba mogłabym żyć w klimatach tropikalnych :D. W poszukiwaniu ciepłych wspomnień wykopałam wakacje 2009. Tym razem zapraszam do Parku dinozaurów w Zatorze. W tej chwili jeszcze czynny nie jest, ale z tego co wyczytałam na stronie sezon zostanie otwarty 16-04-2011.
Nam się bardzo podobało i była to całkiem przyjemna rozrywka. Wiele z tych dinozaurów jest zmechanizowanych a nawet wydają odgłosy. Największą atrakcją dla dzieciaków był jeden model sikający na głowy. Nie powiem dorosłym też się bardzo podobało przebieganie z piskiem pod strumieniem, zwłaszcza, że dzień był dosyć upalny. Po zwiedzaniu parku, można było nieco odsapnąć w części gastronomicznej, zorganizowanej na świeżym powietrzu pod zadaszeniami dającymi przyjemny cień. My w pierwszej kolejności rzuciliśmy się oczywiście na napoje. Widziałam jednak różne inne atrakcje, grillowane kiełbaski itp.
A oto możliwość przeniesienia się w odległe czasy… bestie chyba mniej niebezpieczne, bo roślinami bardziej zainteresowane 🙂 Tutaj bestie bardzo zębate i przerażające 😀
Poza ekspozycją w tak pięknych okolicznościach przyrody można również pozwiedzać muzeum w pawilonie, gdzie pokazane są np szkielety dinozaurów czy jaja.
Pobyt był bardzo udany i przyjemny. Chwilami można się poczuć jak w epoce dinozaurów. Spory parking przed parkiem pozwala na spokojne pozostawienie środka transportu. Nie trzeba szukać miejsca godzinami czy parkować nie wiadomo gdzie i później lecieć kawał jak np pod naszym warszawskim zoo.
Kochana niedaleko zatoru jest jeszcze park miniatur w Inwałdzie 😉
Jeszcze tam nie dojechaliśmy. Mieliśmy w planach, ale nie wystarczyło nam czasu. Na pewno się wybierzemy. Może po drodze do prehistorycznego oceanarium, które mamy zamiar odwiedzić w najbliższym czasie 🙂